Nie od dziś wiadomo, że podstawą do wymiany opon jest ich wygląd zewnętrzny, a w tym głębokość bieżnika. Nawet jeśli uprzemy się, że na zużytej oponie będziemy jeździć, aż się całkiem nie zetrze, to musimy liczyć się z tym, że nasz pojazd nie uzyska pozytywnego wyniku cyklicznego badania technicznego, a dodatkowo konsekwencje czekają nas podczas kontroli drogowej przez policję. Oczywiście, nie wspominamy w tym miejscu o ryzyku jazdy na takich oponach i o wydłużonej drodze hamowania, szczególnie podczas złych warunków atmosferycznych.
Przypomnijmy więc tylko, że bieżnik w nowych oponach ma głębokość 8 mm. Dopuszcza się jazdę samochodami osobowymi do 1,6 mm. To oczywiście minimum. Warto, szczególnie w "zimówkach", skusić się na wymianę już przy starciu bieżnika do 4 mm. To jednak nie wszystko.
Producenci opon zalecają nawet, gdy stan naszych opon jest dobry i głębokość bieżnika nie osiągnęła minimum, aby je wymienić po 10 latach użytkowania. Powód? Starzejąca się guma, która staje coraz twardsza, co przekłada się na gorszą przyczepność.
Poprzednia
Następna