- Mężczyzna jechał rowerem, który nie miał żadnych odblasków, bez włączonego światła – nie wspominając o braku kamizelki odblaskowej. Próby wytłumaczenia zagrożenia dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego były niemożliwe – Pan stał się agresywny i kontynuował swoją podróż. Otrzymał od zespołu kamizelkę odblaskową, po czym schował ją do koszyka! Tłumaczył się, że jedzie już tak 40 kilometrów i nic mu się nie stało, a takie rzeczy są mu kompletnie niepotrzebne - czytamy na fanpage'u grupy.
Zespół pojechał za rowerzystą i oświetlał go do momentu przyjazdu patrolu policji.
(raf)
Poprzednia
Następna