Uroczyste przecięcie wstęgi w nowo wyremontowanej zabytkowej poczekalni dworca w Nowych Skalmierzycach, połączono z odsłonięciem tablicy pamiątkowej poświęconej dwóm murarzom, którzy w 1941 roku umieścili w jednej ze ścian budynku dworca list w butelce a także wmurowania kapsuły czasu dla przyszłych pokoleń.
Koszt modernizacji poczekalni dworca PKP w Nowych Skalmierzycach pochłonął ponad 600 tys. zł. Inwestycja wsparta została środkami z puli samorządu województwa wielkopolskiego.
- W tym roku mija dwadzieścia lat, odkąd poczekalnia jest nieczynna. Tym bardziej cieszy fakt, że po tak długim czasie przywracamy jej funkcję. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie pozyskane od Urzędu Marszałkowskiego dofinansowanie w kwocie około 400 tysięcy złotych. Z tego miejsca Panie Marszałku dziękuję za współpracę i chylę czoła. Słowa uznania kieruję także w stronę Pana Posła Tomasza Ławniczaka, dzięki któremu na poprzednie inwestycje na dworcu udało się pozyskać środki z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – dziękował burmistrz Nowych Skalmierzyc, Jerzy Łukasz Walczak.
Remont poczekalni był kolejnym etapem rewitalizacji największego zabytku na terenie gminy, jakim jest dworzec kolejowy. Po przeprowadzonych w latach 2018-2019 pracach związanych m.in. z konstrukcją dachu, wymianą dachówki, remontem świetlika i wieży, odnowienie elewacji części frontowej wraz z wymianą stolarki drzwiowej i okiennej przyszedł czas na przywrócenie funkcjonowania poczekalni dla podróżujących koleją. W uroczystym przecięciu wstęgi czynny udział wzięła silna "grupa" parlamentarzystów m.in. posłowie Tomasz Ławniczak, Mariusz Witczak i Jarosław Urbaniak oraz marszałek województwa Marek Woźniak oraz przewodniczący Rady Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce Tadeusz Orzechowski.
Kiedy nożyczki poszły w ruch, a wstęga podzielona została na części, przyszedł czas na część historyczną uroczystości. Była ona kontynuacją historii znalezionego w lipcu w murach poczekalni listu w butelce, będącego świadectwem czasów okupacji, który zostawili w 1941 roku robotnicy przymusowi - Jan Karolewski i Władysław Sobański. Dzięki zaangażowaniu Doroty Bartoszewicz, działającej w stowarzyszeniu „Ocalić od zapomnienia”, udało się ustalić i zaprosić do Nowych Skalmierzyc prawnuczki Władysława Sobańskiego – Elizę Kryczkę oraz Ewelinę Osip, które odsłoniły tablicę poświęconą pamięci obu robotników. Dodatkowo panie wraz z włodarzem, w tym samym miejscu, umieściły kolejną kapsułę czasu, w której znalazł się m.in. lipcowy numer Gazety Skalmierzyckiej, płyta DVD ze zdjęciami dworca, okolicznościowy medal z jego wizerunkiem, współczesne monety a także skan listu z 1941 roku.
Rodzina drugiego murarza – Jana Karolewskiego – również się odnalazła, ale z ważnych przyczyn nie mogła wziąć udziału w uroczystości. Jednakże jego wnuczka Dorota Karolewska przesłała list, którym wyraziła wdzięczność za niezwykły gest upamiętnienia jej dziadka.