- Dostrzegamy wagę pracy, która podejmowana jest przez ostrowskich medyków i szeroką kadrę zatrudnioną w naszym szpitalu, która de facto pracuje w szpitalu, który ma charakter szpitala covidowego. Trafiają tutaj osoby najciężej chore i poszkodowane przez tą straszliwą chorobę i pandemię. (...) Dlatego chcemy zrobić wszystko, żeby wesprzeć ostrowski szpital w walce z tą wyniszczającą nas chorobą - przekonywała Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wlkp.
- Myślę, że nikt o zdrowych zmysłach nie jest w stanie dzisiaj zanegować tych rzeczy, o których mówiła pani prezydent. Myślę, że wszyscy znamy kogoś, kto zmarł w związku z chorowaniem na Covid, więc te propozycję dotyczące dofinansowania ostrowskiego szpitala w tym ważnym obszarze, myślę że są przez nas wszystkich akceptowane i nikt nie neguje ich zasadności - stwierdził Jakub Paduch.
Wątpliwości, co do słuszności wydatkowania środków na ostrowską lecznicę, nie mieli także ostrowscy radni.
Podobnego zdania był jego kolega z rajcowskiej ławy. - Kolejne wsparcie dla szpitala z miejskiego budżetu, to ważny i potrzebny gest międzysamorządowej i międzyludzkiej solidarności, w tym trudnym czasie walki z pandemią. To także wyraz uznania dla całego zespołu i wszystkich pracowników szpitala - przyznał Mateusz Nycek.
(alf)
Poprzednia
Następna