Lany poniedziałek, śmigus-dyngus, święto lejka – to zabawa, którą wszyscy doskonałe znamy. Od "zawsze" oblewać można było wszystkich i wszędzie. Zgodnie z tradycją zmoczone tego dnia panny miały większe szanse na zamążpójście. A jeśli któraś się obraziła – to nieprędko znalazła męża. Wykupić się można było od oblewania pisanką – stąd, każda panna starała się, by jej kraszanka była najpiękniejsza. Chłopak, wręczając tego dnia pannie pisankę, dawał jej do zrozumienia, że mu się podoba.
Wielokrotnie jednak oblewanie wodą, związane jest nie tyle z tradycją, co z wybrykami chuligańskimi młodych ludzi.
Polegają one na oblewaniu przechodniów w sposób, który może wyrządzić krzywdę zwłaszcza osobom starszym i dzieciom oraz przyczynić się do zniszczenia odzieży. Polewanie wiadrem wody osób wsiadających lub wysiadających z autobusów, polewanie przechodniów - jest czynem zabronionym.
Niepokojącym zjawiskiem jest również rzucanie w przejeżdżające pojazdy woreczkami wypełnionymi wodą. Powoduje to bardzo poważne zagrożenie w ruchu drogowym. Za wybryki chuligańskie związane z oblewaniem wodą można zostać ukaranym mandatem karnym, głównie wtedy, gdy dojdzie do zniszczenia mienia, np. ubrania czy wnętrza samochodu. Chuliganom grożą kary grzywny, a gdy dojdzie dla większych strat czy zniszczeń, nawet kara pozbawienia wolności. W przypadku osób nieletnich będą sporządzane wystąpienia do sądu rodzinnego. W tym dniu policjanci będą zdecydowanie reagować na tego typu wybryki chuligańskie.
Podczas hołdowania tradycji „lanego poniedziałku” nie przekraczajmy granic dobrego smaku, gdyż takie postępowanie może zakończyć się mandatem lub skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu za czyn z art. 51 kodeksu wykroczeń, mówiący o zakłóceniu porządku publicznego.
Poprzednia
Następna