- Staramy się wyjechać do kliniki w Niemczech, aby przeprowadzić bardzo szczegółową diagnostykę, a być może i operację mózgu u naszego synka. Niestety, w Polsce podjęte próby leczenia nie zdały egzaminu. Synek wpada w stany padaczkowe. Często podczas silnych ataków leki wyciszające w ogóle nie pomagają i musi być hospitalizowany. Ostatnio zaczął przy atakach wymiotować krwią i co najgorsze tracić oddech - informuje pani Aneta, mama chłopczyka. - Szansą dla naszego trzyletniego Michałka jest leczenie i operacja w klinice Schön w Vogtareuth w Niemczech. Do końca stycznia na koncie kliniki musi znaleźć się 38 tys. euro, czyli ok. 165 tys. zł, w innym wypadku synek zostanie skreślony z listy. Koszt pobytu w szpitalu i operacji znacznie przekracza nasze możliwości. Zbieramy fanty i licytujemy je. Organizowane są zbiórki publiczne, a 19 stycznia odbędzie się koncert charytatywny w Witaszycach, w który zaangażowały się zespoły muzyczne z całej Polski. Cały dochód z koncertu będzie przekazany na leczenie Michasia. Jednak wszystko to kropla w morzu - wyjaśnia pani Aneta.
Małemu Michasiowi można pomóc także wpłacając datki na konto fundacji siepomaga.pl
Poprzednia
Następna